Chris : Ostatnio w Grecji ! Ah.. Delfy . miejsce gdzie nieświadomi i głupi ludzie przychodzili z pytaniami . Nasi uczestnicy musieli zebrać małpy podarek . Ale nei byli w komplecie. Na statku rozhisteryzowana Lian zrezygnowała z gry i musiała odlecieć z moim plecaczkiem . Jeśli to było zaskakujące , to myliliście się . Wyrocznia okazał się ten troll Beth , która złożyła obrzydliwy pocałunek na ustach Paolo . Odrażające . Ponownie przegrały Gwiazdy i straciły trzecią osobę . Na dodatek Valentina namówiła Lightninga do podmiany głosów i przez to nieuczciwie odpadł Victor. Kto wypadnie tym razem ? Jakie przerażające widoki wam zafunduję ? Tego dowiemy się w tym odcinku Grecji Totalnej Porażki !
Muzyka : I wanna be famous
Opening
W tle leci muzyka , pojawiają się ruiny teatru greckiego , gdzie Dakota tańczy , a przed nią klaszcze jej tylko Sam , który jest przedrzeźniany przez Xaviera . Kamera leci dalej , Gdzie Mike ,Zoey i Anna Marie płyną łodzią. Zoey ma prawie wpaść z łódki do wody , ale nagle łapie ją Mike i wciąga . ktoś pryska na nich sprayem i okazuje się , ze to Anna Marie. Kamera leci dalej , gdzie Lithing unosi jedną ręką kolumnę i ciosa nią w Camerona , przed którym pada . W ręce go łapie Lian , ale go puszcza i ucieka . następnie kamera leci do winnic , gdzie Valentina siedzi na łożu , a B i Paolo ją wachlują , co się nie podoba przyglądającemu się w okolicy Victorowi . kamera leci dalej , Gdzie Dawn biega beztrosko po polanie , ale nagle spod trawy wychodzi niedźwiedź i ją goni . niedaleko stoi Scott , który się z niej nabija Dalej widać jak na starej arenie Izma jedzie rydwanem , a z niego wypada Shinji , który podchodzi do barierki i układa się do snu. . Na koniec , widać jak Jo i Brick , wspinają się z pochodniami na kolosa , gdzie dochodzą równocześnie i spadają z niego prosto na Staci , która rozmawia z krzakiem .Nagle widok kolosa się oddala i pojawia się napis : Grecja Totalnej Porażki
Na pokładzie statku[]
Drużyna gladiatorów wykorzystuje piękna pogodę i wygrana i wylegują się na basenie .
Anna Marie : A ta , to jest życie .
Zakłada okulary i poprawia swoje włosy .
Dakota : Rajciu , popracuję nad opalenizną i trochę ciepełka zażyję !
Valentina : Brakuje tylko małego wiatru .
Wyjęła swój wachlarzyk .
Valentina : Od razu lepiej .
Wszystkie trzy westchnęły i rozłożyły się na leżakach .
Valentina ( W pokoju zwierzeń ) : Czy jest mi przykro ? Absolutnie nie . Victor nie był odpowiednim kandydatem . Za bardzo mi się zwierzył , a ja nie lubię nudziarzy.
Anna Marie ( W pokoju zwierzeń ) : Dziewczyna ma styl . Bez żartów !
Tymczasem chłopacy pływali w basenie.
Mike : Zoey , wskakuj woda jest ciepła.
Xavier : Tak , jest bardzo przyjemna.
Podtapiał Camerona.
Cameron : Nie mogę ..
Zanurzył ponownie jego głowę .
Cameron : Przestań !
Xavier : Ciemności nie powstrzymasz !
Zoey : Może kiedy indziej ..
Mike : Proszę , tutaj jest nawet przyjemnie .
Zoey : Ale dlaczego nie zdejmiesz koszuli ?
Zarumienił się i nie wiedział co powiedzieć .
Mike : No ten .. Ja ..
Scott : Co nie masz kaloryfera i nie chcesz się z tym podzielić co nie ? Hehehe !
Mike ; A właśnie ,że się mylisz !
Zdejmuje koszulę i wzdycha .
Vito : Siema malutka , chcesz kopsnąć się na imprezę ?
Zoey : Malutka , oj Mike , nie musisz grać , aktora .. chyba grasz prawda ?
Vito : Nie ma o czym gadać . Są inne foczki na tej plaży .
Stawia nogę na leżaku Anny Marii
Vito : Siemka malutka . Skoczymy na mały wypad od tych leszczy ?
Anna Maria : Uu , Mike jesteś nie do poznania . Pewnie ,ze chcę !
Wstała razem z nim poszła do barku . Załamana Zoey siadła przy basenie .
Zoey ( W pokoju zwierzeń ) : Myślałam ,że coś miedzy nami zaiskrzyło . Widocznie woli Annę Marie .
Vito ( W pokoju zwierzeń ) : Trzeba wiedzieć jak się zarywa do panienek . Gładka gadka i są twoje !
Lightning : Odsuńcie się wszyscy , Lightning skoczy z 300 metrów !
Wszyscy z wyjątkiem Kelly i Staci , które pływają blisko miejsca gdzie ma spaść Lightning.
Staci : A moja prapra pra ciotka wymyśliła te właśnie kółka do pływania.
Kelly : pewnie .
Staci : A mój brat wynalazł silnik spalinowy , który kieruje tym statkiem .
Kelly : Fajnie .. Możemy zmienić temat ?
Staci : Pewnie..
Nim dokończyła usłyszała pisk Lightninga i spojrzała w górę . Spadł on prosto w brzuch Staci i razem zanurkowali . Zrobiła się mała fala , która wylała wszystkich , a dziewczyny zostały zmoczone.
Staci ( W pokoju zwierzeń ) : Wiecie ,że te środki przeciwbólowe wynalazł mój stryjeczny dziadek ze strony macochy mojej koleżanki ?
Lightning ( W pokoju zwierzeń ) : Lightning czuł się jakby uderzył w walenia . Brr
Scott : Haha ..
Wszystko zostało zmyte ..
Dakota : Mój krem ..
Chce wycisnąć trochę kremu .
Dakota : SKOŃCZYŁ SIĘ !!!!
Pod pokładem , kabina dla przegranych[]
Wszyscy usłyszeli pisk dochodzący z góry.
Jessica : Dziewczyna to ma przeponę . Mogłaby dopingować !
Macha pomponami i przez przypadek uderza Jo w oko .
Jessica : Ups ..
Jo : Ty !
Jessica : Sam tak ?
Sam : Hę ? O co chodzi , jestem zajęty graniem . Właśnie walczę Valiorem przeciwko żniwiarzowi . A giń ty pokrako .
Jo całą się nabuzowała i chwyciła za Jessicę .
Jessica : Oszczędź .
Miała uderzyć , ale Izma zatrzymała cios.
Izma : Zostaw ją w spokoju , nic ci nie zrobiła.
Jo : Ty widzisz ta purpurę ! Nie daruję jej tego !
Izma : Grzecznie powiedziała ,że to nie jej sprawka. Więc z dobrej woli odsuń się .
Popchnęła ją i nim się spostrzegła doszło do rękoczynów. Dziewczyny zaczęły się bić , Brick i Dawn rozdzieli je .
Izma : Masz szczęście ty napompowana ..
Jo : Następnym razem to oberwiesz i to solidnie !
Dawn : To nie ma sensu , uspokój się .
Puszcza Izmę , która nieco rozdenerwowana siada na łóżku .
Brick : Nie powinniśmy walczyć między sobą .
Jo : Puszczaj mnie !
Wyrwała się , po czym zatrzasnęła za sobą drzwi .
Shinji : Nie , nie opadaj Izma ..
Izma : Co ?
Izma ( W pokoju zwierzeń ) : Odpada ? Ja nie chcę odpaść . On chyba się myli . Na pewno , zgadzacie się?
Dawn ( W pokoju zwierzeń ) : W naszej drużynie panuje wielka nienawiść . Muszę ja zwalczyć .
Jessica : Niefajnie jest .
Nagle słychać uderzenie , cały statek zadrżał . Shinji spadł z łóżka , Sam roztrzaskał swoją konsolę a pozostali pospadali na ziemię .
Brick : Atakują nas !
Oderwał listwę od łóżka i zawaliło się razem z Samem .
Sam : Ej , ja tam leżałem ! AŁ !
Wyciąga drzazgę z ręki .
Sam : Widzieliście moją konsolę ?
Zdezorientowali wyglądają przez rej .
Jessica : To chyba nie jest wojna , tylko jakaś wyspa !
Dawn : Taka czysta ! Taka piękna .
Jessica : Piękna plaża i słońce . Przebieramy się i idziemy ! Relaksik urządzić chcemy !
Korytarz przy zejściu[]
Dakota : Jestem mokra i poobijana ! Chyba gorzej być nie może .
Xavier : Życie jest pełne rozczarowań księżniczko ..
Dakota ; Fu.. Ty się do mnie podwalasz !
Xavier : Chcę ci tylko ujawnić twój smutny koniec !
Straszy ja , a ta zaczyna uciekać .
Cameron ; Nie musiałeś ..
Xavier : Nóż czeka ..
I on się wystraszył i znowu uciekł .
Scott ; Super to robisz . Masz talent do straszenia .
Xavier : Taka moja rola . Ty się jakoś nie boisz .
Scott : Bo musimy o czymś pogadać . ty i ja sojusz na tych leszczy .
Xavier : Sojusz , chciałeś chyba powiedzieć pakt .
Scott : Pakt , no niech ci będzie .
Xavier : Dawaj rękę .
Niepewnie mu wystawia , a ten chce mu przeciąć skórę . Gwałtownie zabiera rękę .
Scott : A może tak bez kaleczenia .
Xavier : Jeśli nie to zapiszę pakt z kimś innym .
Idzie w stronę mostka , gdzie wszyscy zawodnicy już się zebrali .
Scott ( W pokoju zwierzeń ) : Podpisywać pakt ! Wiesz co nie potrzeba nam tutaj takich jak ty .
Xavier ( W pokoju zwierzeń ) : Nikt nie szanuje moich tradycji . Nikt .
Plaża[]
Wszyscy stoją i z niecierpliwością czekają na Chrisa . Nagle słychać skuter , który płynie i uderza w brzeg . Okazuje się ,że jest to ..
Dawn : Ten zdrajca ! Twoje słowa zraniły wiele dziewczyn a w szczególności ją .
Jonesy : Od razu z taką agresją . Chris zapewniał mnie ,że się tutaj pobawię .
Sam : Nie potrzeba nam więcej graczy !
Nagle ze swoim odrzutowym plecakiem przylatuje Chris i jacyś inni dwaj zawodnicy .
Chris : Co się spinacie. Mam dla was niespodziankę !
Scott : I przynosisz nam tego ?
Jonesy : Chris , miło cię widzieć!
Chris : On ? On tutaj jest przez przypadek .
Rzuca w niego mini bombą . Zakłada okulary i wciska przycisk po czym wybucha. Jonesy wylatuje w powietrze i ląduje w morzu .
Chris : Mnie on też się nie podobał .
Shen : Czy może nas przedstawisz ?
Chris : Ah , no tak . nie pośpieszaj
Anna Marie : Nawet przystojny ,ale nie dorównuje Vito .
Obejmuje Mike’a , ten nie wie o co chodzi .
Mike : Ee jaki Vito , ja nie jestem żaden Vito .
Odsunął się od niej i podszedł do Zoey , ale ta odwróciła od jego głowę .
Zoey ( W pokoju zwierzeń ) : Musi się postarać jeśli naprawdę mnie lubi .
Mike ( W pokoju zwierzeń ) : O nie , tylko nie Vito . Dobrze ,że nie pojawił się nikt inny. Nie wiem co bym zrobił . Nagle wzdycha
Anna Marie ( W pokoju zwierzeń ) : Ten Mike totalne dno, ale tylko Vito . On to umie zawalczyć o dziewczynę .
Mike : Proszę , nie bądź zła . Zoey ..
Zoey : Hmm
Odsunęła się od niego . On się zasmucił , ale jego zapał nie wygasł .
Chris : Skupcie się już . No . Przedstawiam wam meksykańskiego chłopaka Shena oraz śpiewaczkę Rousemarie.
Rousemarie : Witajcie !! Kochanii! Arię śpiewać wam przez dni ! Operę polubię dziś !
Xavier : Ten głos , ten głos ! Przyprawia mnie o !!
Wyciągnął nóż i rzucił się na Rousemarie .
Izma : Nie no znowu .
Jo : Masz !
Uderzyła ją policzek .
Izma : O nie !
Rozpoczęła się walka miedzy uczestnikami .Zapanował na plaży chaos . Rzucali się rozgwiazdami , meduzami . Sypali piaskiem .
Po walce między uczestnikami[]
Shen ( W pokoju zwierzeń ) : Zaczynam wątpić , czy ten debiut był konieczny .
Valentina ( W pokoju zwierzeń ) : Mają szczęści ,że nikt mnie nie ruszył .
Izma ( W pokoju zwierzeń ) : Ta dziewczyna PRZE-GI-NA !
Jo ( W pokoju zwierzeń ) : Tęsknić za nie będę . Nie biorę jeńców jeśli chodzi o grę .
Cameron ( W pokoju zwierzeń ) : On jest bardziej psychopatyczny nić .. Niż ktokolwiek z nas . No pewnie Chris ma pewne zaburzenia .
Xavier ( W pokoju zwierzeń ) : Ta muzyka . Przez nią miałem same .. cudowne wspomnienia. Nie , musze ogarnąć jakiegoś kota bo nie uniesę . O czarny panie ześlij na nią klątwę .
Rousemarie ( W pokoju zwierzeń ) : Ona mnie prawi zabił ! On nie lubi opery czy co ? Pewnie satanista , albo heavymetalowiec.
Chris : Skoro się już ogarnęliście , to może zaczniemy wyzwanie ?
Na brzeg akurat dopłynął Jonesy .
Jonesy : Ty ..
Chris ; Co ja ?
Jonesy : Chcę zadebiutować !
Chris : Ty ? Śmiechu warte .. Papa !
Rzucił w niego bombą i ponownie poleciał w długą podróż .
Chris : Musimy brać się chyba za pierwsze wyzwanie. Więc na wyspie jest skrzynka z narzędziami . Będzie ona pomocna w drugim zadaniu . Będziecie musieli zbudować Camera Obscura .
Dakota : Coś skórzanego ? To będzie szykowne !
Chris : Nie skórzane , ale dosyć czarne i dziwne. Był to prototyp kamery , którą Grecy wymyślili. Ale widać ktoś im to zagarnął . Trzecie wyzwanie ujawnię , gdy wykonacie pozostałe dwa zadania zwycięska drużyna dostanie ten flakon z ekstra mocnymi perfumami . Zaczynajcie !
Obie drużyny się rozbiegły i zaczęli szukać wszędzie gdzie się dało .
Poszukiwania narzędzi[]
Drużyna Gladiatorów zaczęła poszukiwania przy górze i na obrzeżu lasu .
Cameron : O rany , te rośliny są takie piękne. A woda tak niesamowicie szumi i piasek grzeje mi nogi!
Podszedł do niego i spojrzał się wrogo .
Xavier : Sory , ale to nie jest obrzydliwie cukierkowa kraina twojej chorej wyobraźni !!
Cameron : Nie bij ..
Xavier : Wkurzasz mnie , a ja nie lubię być wkurzony ..
Zoey : Opuść trochę , nic złego nie robi .
Xavier : Stajesz w jego obronie ?
Popycha ją i wpada na małże .
Zoey : Ał.. boli ..
Chce ją zdjąć Xavier się z niej śmieje.
Xavier ; Tak kończą głupcy , co zaczynają z panem ciemności .
Odchodzi. Po chwili Cameron podchodzi i pomaga Zoey zdjąć małże .
Cameron : Ale się przyssała..
Anna Marie : Co wy robicie ? Albo róbcie dalej . Mam ochotę szamać owoce morza.
Zoey : Pomożesz ?
Anna Marie ; I mam cię laska złapać za tyłek ? nie ma mowy ..
Zoey : Zdjąć małże , masz dziwne myśli !
Anna Marie ( W pokoju zwierzeń ) : Ja wiem co widzę . Ale Cameron ? On nie pasuje do niej . On do nikogo nie pasuje. Nie to co ja !
Drużyna Gladiatorów borykała się z własnymi problemami
Tymczasem Gwiazdy szukały przy skałach .
Shen : Więc ty jesteś Dawn ? Miło mi poznać , osoba dla której środowisko to ważna sprawa.
Całuje jej rękę , ona się nieco uśmiecha i znika w krzakach .
Dawn ( W pokoju zwierzeń ) : Niestety nie wiem dlaczego , ale nawiązałam z nim więź . I to od razu taka silną ? Gwizdy się mylą .
Shen ( W pokoju zwierzeń ) : Cudowna .. Można rzec …
Shen : Co za dziewczyna !
Jo : Och , ruszaj swoje cztery litery i szukaj skrzynki ! Nie mam zamiaru po raz kolejny przegrać !
Popycha go .
Rousemarie : Dzisiaj ..
Jessica : Nie śpiewaj , proszę ..
Rousemarie : Nikt nie pozwala mi ujawnić mojej artystycznej wizji !
Nagle widać jak ktoś do nich macha.
Paolo : Znalazłem coś !
Cała drużyna podbiegła do skał .
Paolo : Co to jest ?
Sam : jakaś nudna szachownica ..
Shinji zeskakuje z jej pleców i podchodzi do tablicy w ścianie .
Shinji : Tablica Publiusza , poziom , potem kolumna , rozszyfrowanie liter . To jest proste ..
Pada na ziemię i znowu zasypia.
Izma ( W pokoju zwierzeń ) : On jest genialny ! Szkoda tylko ,ze tak długo śpi .
Sam ( W pokoju zwierzeń ) : Też to wiedziałem .
Paolo ( W pokoju zwierzeń ) : Nie rozumiem , co się tutaj stało ?
Próbują rozszyfrować napis .
Tymczasem u Gladiatorów.
Dakota : To słońce jest naprawdę wielkie. A moja skóra się strasznie spali !
Kelly : A nie pomyślałaś o filtrze ?
Dakota : Oj , gdzie ja miałam głowę .
Kelly : Zapewne .. A nieważne !
Z krzaków wyskakuje wściekła Zoey .
Zoey : Widział ktoś Annę !
Dakota : Zignorujmy ją .
Zoey : Czemu szeptasz !
Kelly : O zobacz , tam się czai !
Wskazała na Annę Marie , która stała przy skale z innymi członkami przeciwnej drużyny .
Obie drużyny znalazły się przy skale i próbowały rozwiązać zagadkę . Jednak nie wszyscy zawodnicy tam byli ..
Cameron : To jest niezwykle łatwa zagadka. Dajcie mi tylko czas.
Jo : Einstein ! Oni prawie skończyli .
Anna Marie : Nic się nie stanie .
Podbiega zdenerwowana Zoey , a za nią idzie Kelly , Mike i Dakota .
Dakota : O rany ! Jak ja chcę na basen !
Mike : Co musimy zrobić ?
Cameron : Zaraz odszyfruje , dajcie mi tylko czas .
Dobiega cała reszta zawodników i obie drużyny odszyfrowują. Po pięciu minutach ciężkich prób Gwiazdy jako pierwsi odszyfrowali tablicę napis nad tablica , wzięli skrzynkę i zaczęli całą drużyną biec .
Sam : Dalej ! To jest ekstra !
Paolo : Ucisz się !
Paolo ( W pokoju zwierzeń ) : Co on widzi w tych swoich grach . Lepiej się objadać !
Cameron : Chyba to mnie .. Nie ! Już !
Szybko rozszyfrowuje hasło .
Jo : I tyle ci to zajęło ! Myślałam ,ze jesteś lepszy Einstein .
Cameron : Każdy może się pomylić !
Rousemarie : Nie chcę wyjć na panikarę , ale nam uciekają !
Gladiatorzy pobiegli do miejsca wyznaczonego przez Chrisa , gdzie mają zrobić kamery.
Majsterkowanie „camera obscura”[]
Xavier : Nienawidzę wspinaczek , nienawidzę robali , nienawidzę nic z tego przeklętego świata
Uniósł ręce i zaczął growlować na cały głos . Po chwili Izma strzela mu w głowę .
Izma : Cicho , ty czarny potworze ..
Xavier : Szukasz problemów !
Cameron : Tam , tutaj jest !
Lightning : Lightning się tym zajmie ! Wyjął młotek i zaczął tłuc w ścianki kamery .
Scott : No nic pożytecznego .
Przebiera torbę i wyrzuca części .
Scott : To jest ciekawe .
Anna Marie ; To może być drogie !
Zabieram mu to z rąk .
Anna Marie ( W pokoju zwierzeń ) : No to może być coś drogiego !
Tymczasem u Gwiazd .
Shinji : Ja się zajmę ..
Znowu wstał na własne nogi i zaczął robić kamerę . Wszyscy ze zdziwieniem się na niego spoglądali.
Izma : To mój mały chłopak .
Shinji : Nie jestem taki mały ..
Izma : I tak imponujące !
Paolo ( W pokoju zwierzeń ) : Że się nie przewrócił . On się ledwo co trzyma. Trzeba go nafaszerować ,żeby był silniejszy ! Nafaszerować … Kaczka !
Shen ( W pokoju zwierzeń ) : Ten Paolo , patrzy się na wszystkich jak na jedzenei do schrupania.
Zdjęcia próbne[]
Po wielu godzinach i trudów obie drużyny skończyły zadanie.
Chris : Zobaczmy , jak to wam wyjdzie .
Cameron : Zróbcie jak ja mówiłem .
Kelly : Dobra , tylko daj mi to !
Valentina : Przestań się szarpać !
Anna Marie : Ja to lepiej wezmę !
Dziewczyny zaczęły się szarpać z niby kamera , aż w końcu się rozleciała , a wszystkie upadły na ziemię .
Valentina ( W pokoju zwierzeń ) : To za niezdarne ! Poj**** Poch**** SUK* !
Cameron : Moje dzieło !
Chris : To chyba nie zrobi mi zdjęcia.
Zoey : Nie mogłyście odpuścić !?
Scott : Nie gorączkuj się !
Jessica ; Ja mogę pstryknąć focie !
Wzięła kamerę swojej drużyny i zaczęła pstrykać fotki Chrisowi !
Jessica : Pokaż jaki jesteś nieujarzmiony !
Chris przybiera różne pozy , a Jessica mu pstryka sweet fotki .
Rousemarie ( W pokoju zwierzeń ) : To było zbyt łatwe.
Dawn ( W pokoju zwierzeń ) : Tego nam było trzeba.
Scott ( W pokoju zwierzeń ) : W końcu mam okazję , by kogoś wrobić ! Anna Marie , wylecisz ! Czas by Zoey zamieniła się miejscami . Hahaha !
Chris : Więc to oczywiste ! Gwiazdy wygrywają pierwsze wyzwanie i dostają te perfumy !
Rzuca fiolkę w stronę Shinjiego , ale rozbija się i wylewa .
Izma : Ups ..
Jo : TY !!
Chris : Reklamy ! Puśćcie reklamy !
Zasłonił ręką kamerę i obraz na chwilę zniknął .
Zabawa w kocioł[]
Wszyscy są znowu na plaży , jednak po drugiej stronie wyspy.
Chris : Więc czas na nasze drugie zadanie . A raczej zabawę !
Kelly ; Czy my wyglądamy na dzieci ?
Chris : Z zewnątrz nie , ale w środku tak .
Kelly : Cos ci się we mnie nie podoba ?
Chris : Jeśli chcesz wiedzieć to jesteś brzydka . Więc wracając do zadania .
Zezłoszczona chce uderzyć , ale członkowie powstrzymują przed atakiem .
Chris : Wiesz ,ze przez to byście przegrali .
Sam : Hehe , bez wynikowa wygrana .
Jo : O czym ty mówisz ?
Chris : Skupcie się . Więc znalazłem ciekawą zabawę . Grecy bawili się w tak zwanego kotła . Ja postanowiłem zrobić własną wersję tej zabawy.
Izma : A możesz wyrażać się jaśniej ?
Chris : Dwie osoby z drużyn usiądą obok siebie , zdejmą swoje buty . Przeciwna drużyna będzie musiała ich powąchać .
Wszyscy spojrzeli się na niego , jakby żartował , ale on mówił na poważnie.
Paolo ( W pokoju zwierzeń ) : Mam wąchać cudze stopy ? Odlot ! W końcu nie będę dziwakiem co umie tylko wymiotować owocami !
Valentina ( W pokoju zwierzeń ) : Chyba jest mi niedobrze .. Skąd on bierze takie pomysły !
Xavier ( W pokoju zwierzeń ) : Trupy pachną podobnie , a ja spędzam tam całe noce w mojej krypcie.
Chris : Więc kto z drużyny da przeciwnikom powąchać swoje skarpetki ?
Złowieszczo się uśmiecha i zaciera rękoma . Z drużyny Gwiazd zgłasza się Brick oraz Shen .
Chris : Mamy pierwszą parę .
Shen : Ale to jest tylko słowny związek , nie musimy niczego podpisywać ?
Brick : Czyś ty zgłupiał ! Jeśli nasza misja tego będzie wymagać to i ja się poświęcę . .
Chris : A kto z Gladiatorów ?
Mike : Pewnie Scott , jest najbrzydszy !
Scott : Do pięknych to ty nie należysz .
Kelly ; A patrzałeś ostatnio w lustro ..
Scott : O Więc tak , zgadzam się .
Scott ( W pokoju zwierzeń ) : Chcą się zabawić . Zgoda ! Wystarczy trochę wody i mydła. Już czuję ta przegraną i jakiegoś frajera co odpadnie.
Chris : A druga osoba ?
Wszyscy stają w milczeniu , aż wychodzi Anna Marie
Anna Marie : Będziemy sterczeć jak te kołki !
Chris : I mamy kandydatkę !
Anna Marie : Że co ?
Chris : Wyszłaś przed szereg , więc siadaj na ziemi proszę i zacznijcie obwąchiwanie. Im więcej z was powącha , tym lepiej.
Brick i Shen jako pierwsi usiedli na ziemię . Przeciwnicy nieprzychylnie się na nich patrzyli .
Brick : Zdejmujemy !
Shen : Coś mnie się to nie podoba ..
Brick zdjął buta , a Shen zemdlał .
Brick ( W pokoju zwierzeń ) : Skuteczne w walce i skuteczne w zadaniu !
Lightning : Lightning nigdy nie skazi się tym smrodem .
Staci : Wiecie ,ze ten zapach jest ciekawy ! Przypomina mi jak moja ..
Zostaje popchnięta i pada prosto przed skarpetami .
Staci : A moja ..
Nim dokończyła zemdlała.
Chris : Czy ktoś ma odwagę powąchać ?
Smród unosi się w powietrzu . Chris zakłada maskę gazową , bo nie może wytrzymać zapachu .
Xavier : Echh
Podchodzi i wącha skarpetę .
Brick : Jestem zaskoczony !
Xavier : Nie odbiło się , to dobry znak .
Chris : Skoro nie ma innych chętnych . Pora na drużynę Wschodzących gwiazd ! A Gladiatorzy za to ,ze tylko 2 osoby wahnęły mają 2 punkty na koncie.
Anna Marie ( W pokoju zwierzeń ) : Moje stópki powalą ich na kolana.
Izma : Czas na nieprzyjemne wąchanie.
Dawn : Oby nie było strasznie .
Kocioły zamienili się miejscami z przeciwną drużyną.
Shen : Nic nie widzę .. Chyba oślepłem ..
Dawn : Daj mu to .
Wyciąga dziwny spray i psika nim do nosa.
Shen : Już czuje się normalnie !
Dawn ( W pokoju zwierzeń ) : Siła natury w sprayu jest nie do pokonania .
Paolo : Idę wąchać !
Wyrwał się do wąchania stóp . Wszyscy po cichu liczyli ,ze nie zwymiotuje na ich nogi .
Paolo : Za ładnie pachną .
Valentina : Ładnie ?
Podbiega ,żeby to sprawdzić .
Valentina : Rzeczywiście !
Scott : O nie , Anna ! To od ciebie czuć ten zapach !
Scott ( W pokoju zwierzeń ) : Dawno nie miałem okazji kogoś wrobić w eliminację .
Cała drużyna gwiazd podbiega i z namiętnością wąchają ich stopy.
Chris : Więc wyniki są jednogłośne. Gladiatorzy ,wracajcie na statek , a wieczorem na plaży przy ognisku są eliminacje ! Dla was !
Izma ; My wygraliśmy ?
Podskoczyła z radości , aż nagle Shinji spadł z jej pleców.
Jo : Twój rzep się odkleił .
Chris : Wy Gwiazdy zyskaliście małą imprezę relaksującą na tej plaży ! Bawcie się do woli . na razie .
Zacierał rękoma i się podle śmiał .
Shen ( W pokoju zwierzeń ) : Chyba pomogliśmy tej drużynie ! Może nie będzie tak źle i do wygrania jest miecz ze złota.
Ognisko , eliminacje[]
Wszyscy siedzą na plaży i z niecierpliwością czekają na wyniki głosowania .
Chris : Witam was Gladiatorzy na waszej pierwszych eliminacjach . Więc czas na nasze pochodnie. Pierwsza jest dla .. Zoey !
Zoey : Dzięki .
Rzuca jej pochodnię .
Chris : Kolejne dwie dla Kelly i Staci ..
Kelly ; Że .. NIE !!!!!!!!!!
Staci : Przyjaciółki na zawsze !
Tuli Kelly , a ta cała ryczy i ma załamaną minę .
Chris : Dobra .. Kolejne są dla Camerona , Scotta i Lightninga .
Rzuca im . Cameron obrywa w okulary. Scott się śmieje z niego a sam obrywa w policzek .
Scott : Może patrz jak rzucasz ?
Chris : A co mnie to obchodzi ?
Kolejna bezpieczna osoba to Dakota .
Valentina : Zaskakujące .
Chris : Ty też jesteś bezpieczna.
Bierze swoja pochodnię .
Chris : Została nam trójka. Satanista Xavier , który chce wypatroszyć kogoś .
Xavier : Od razu wypatroszyć . Przejrzałeś mnie na wylot !
Spojrzał się na Camerona , a on przełknął ślinę .
Chris : Będziesz miał okazję , ponieważ nie odpadniesz !
Mike : Ech .. to będę ja ?
Anna Marie : Żegnaj mały knypku !
Chris : A może ja powiem kto odpada ?
Lightning : Pośpiesz się Chris ! Lightning musi szamać dawkę białka !
Chris : Więc ostatnią pochodnię tego wieczoru dostaje !!
Pojawia się dramatyczna muzyczka i zbliżenie ich twarzy .
Chris : Mike ! Nie odpadniesz dzisiaj.
Mike : Uff ..
Rzuca mu pochodnię .
Anna Marie : Pozbywacie się mnie ? Waszego kapitana . Nie wkurza się dziewczyny z Jersey !
Chris : No popatrz , a jednak cię wkurzyli .
Zakłada jej kask , przykleja jej plecak rakietowy na plecy i odpala. Anna Marie zostaje wystrzelona w powietrze i znika gdzieś w wodzie .
Jonesy : Nie będę sam !
Anna Marie : Oj zamknij się !
Topi go .
Zabawa na plaży[]
Dawn : Udało nam się wygrać , dzięki wam !
Rousemarie : To był dla mnie zaszczyt .
Shen : Nie ma za co . A teraz !
Zdejmuje mięso z grilla.
Shen : Czas na ucztę !
Dawn : Ale ..
Shen : Zapamiętałem . Specjalnie dla ciebie wegetariański . Proszę ..
Podał jej wegańską potrawę . Dawn była zachwycona i pojawił się jej mały rumieniec na twarzy . Razem usiedli sobie pod palmą . Reszta poszła sobie tańczyć.
Shen : Chcę ci podziękować ..
Dawn : Ale za co ?
Shen : Za to ,że dzięki tobie tutaj jestem. Idziemy się bawić z resztą ?
Dawn : Wolę jednak nie .
Wskazała na Paolo , którego przez przypadek uderzyła Jessica , a on zwymiotował na ziemię i się wywrócił.
Shen : Zgadzam się , lepiej zostańmy tutaj .
Oboje popatrzyli na siebie , po czym się pośmiali i się objęli patrząc w stronę morza.