Totalna Porażka: Drugi raz w Trasie – odcinek 21
Chris: Ostatnio w Totalnej Porażce. Uczestnicy trochę zmarzli na mroźnej Antarktydzie. Niestety nasz niski budżet programu nie pozwolił nam na zakupienie kurtek. Mielibyśmy więcej kasy, ale w końcu to prowadzący programu i jego potrzeby są najważniejsze. <złowieszczy uśmieszek> Zadaniem był trzyczęściowy wyścig. Alejandro był zbyt pewny swoich możliwości, co zgubiło go już na początku, gdy uderzył w słup zjeżdżając ze wzgórza. A na koniec nawet nie ukończył wyścigu, bo razem z zepsutym skuterem śnieżnym zleciał z urwiska. Miał pecha. I to dużego, bo na dodatek musiał jeszcze opuścić program. Za to zwycięzcą został Duncan, który zabrał do pierwszej klasy Lucasa w podziękowaniu za ocalenie życia. Jak Courtney poradzi sobie z tym, że jej były chłopak i obecny spędzają razem czas w jednym miejscu? A kto będzie miał pecha i wyleci z programu? Tego dowiecie się oglądając Totalną Porażkę: Drugi raz w Trasie!
<intro>
Pierwsza Klasa[]
(pokój zwierzeń)Lucas: To było dziwne jak Duncan zaprosił mnie do pierwszej klasy. Na początku nie mieliśmy o czym rozmawiać, ale teraz w sumie zaczynamy się dogadywać. To trochę niedobrze, bo Courtney i tak już jest wkurzona.
Duncan: Mam do ciebie pewne pytanie. Ciekawi mnie, co Courtney o mnie sądzi. Ona na pewno już nie jest zła o zdradę.
Lucas: No, nie jest. Ale mówiła mi, że i tak woli z tobą nie rozmawiać i chce żebym ja też nie spędzał z tobą czasu.
Duncan: A co jej do tego czy ze mną rozmawiasz czy nie?
Lucas: Sam nie wiem. Pewnie źle się z tym czuje.
Duncan: To musi się z tym pogodzić. Nie może ci mówić z kim możesz rozmawiać, a z kim nie możesz.
Lucas: No, masz rację.
Druga Klasa[]
Lightning: Znowu trafiłem do jednego miejsca sam z dziewczyną, z którą nie ma o czym gadać. To wkurzające. I jak Duncan mógł mnie nie wybrać do towarzyszenia w pierwszej klasie?
Ashley: Chyba chciałeś powiedzieć dlaczego mnie nie wybrał? I pamiętaj o tym, że ja tu siedzę i cię słyszę. Mogłeś się wyżalić w pokoju zwierzeń.
(pokój zwierzeń)Ashley: Przebywanie z Lightningiem zaczyna mnie wkurzać. Jest zbyt pewny siebie. Muszę jakoś się go pozbyć z programu. A po nim zostaną jeszcze cztery osoby i półtora miliona będzie moje…
Trzecia Klasa[]
<Courtney przez cały czas siedzi zdenerwowana>
Zoey: Może chcesz pogadać?
Courtney: Nie potrzebuję rozmowy.
Zoey: Na pewno? Będzie ci lepiej.
Courtney: Nie mam ochoty. Wolę to zostawić dla siebie.
Zoey: Jak sobie chcesz. Ale pamiętaj, że wkurzając się wcale nie poprawisz tej sytuacji.
(pokój zwierzeń)Courtney: A co innego mam zrobić? Nie dam rady tego ignorować. Ale może spróbuję…
< w tym momencie słychać głos Chrisa>
Chris: Za pięć minut widzimy się w stołówce. Mam wam coś do powiedzenia.
(nadal w pokoju zwierzeń)Courtney: Czego on znowu chce?
Stołówka[]
<wszyscy uczestnicy już siedzą przy stołach, Courtney dalej wygląda na obrażoną>
Chris: Na początek gratuluję wam, ponieważ jesteście już w finałowej szóstce. Na pewno bardzo się cieszycie.
<wszyscy wyglądają na znudzonych>
Chris: Nieważne. Za chwilę wylądujemy w miejscu zupełnie innym niż Antarktyda, czyli na Hawaje!
Ashley: O, zaczyna mi się podobać. W końcu lecimy gdzieś, gdzie chciałam być.
Chris: Mam nadzieję, że umiecie surfować.
<cisza>
Duncan: Chyba niekoniecznie.
Chris: No trudno. Poradzicie sobie jakoś.
Hawaje[]
(pokój zwierzeń)Ashley: Mam nadzieję, że po zadaniu będziemy mogli tu jeszcze na trochę zostać. Jeszcze nigdy nie byłam na Hawajach.
Chris: Aloha! Pobyt tutaj będzie dla was najlepszym, co mogło was spotkać w tym sezonie. Dlatego chcę widzieć radość na waszych twarzach, szczególnie po skończeniu zadania.
Ashley: Czyli, że masz dla nas jakąś niespodziankę?
Chris: Tak, więc nawet nie próbujcie na nic narzekać, bo jeszcze się rozmyślę.
(pokój zwierzeń)Courtney: To jest niesprawiedliwe. Akurat wtedy, gdy według Chrisa trafia nam się najlepsze co nas mogło spotkać w tym sezonie, ja czuję się okropnie. Chociaż z drugiej strony miałam starać się o tym zapomnieć…
Chris: Na początek pobawicie się w szukanie skarbu. Gdzieś na plaży jest ukryta skrzynka z pewnym skarbem. Ta osoba, która ją znajdzie, będzie miała później trochę łatwiej.
Zadanie I[]
<uczestnicy rozglądają się za skrzynką>
(pokój zwierzeń)Ashley: Wydaje mi się, że skoro ten skarb jest „gdzieś na plaży”, to może on być zakopany w piasku. I na pewno nie jest gdzieś głęboko schowany, bo szukalibyśmy tego pewnie przez kilka dni.
<Lightning zaczyna wspinać się na palmę>
Duncan: Po co się tam wspinasz? Na drzewie raczej nie ma tego skarbu.
Lightning: Ale chcę się rozejrzeć po całej okolicy. Może coś zobaczę.
Duncan: A jeśli ta skrzynia jest gdzieś zakopana?
Lightning: Niewiadomo czy tak jest.
< w tym czasie Lucas próbuje porozmawiać z Courtney>
Lucas: Chyba nie jesteś ciągle obrażona za to, że Duncan zabrał mnie do pierwszej klasy? Przecież mam prawo z nim rozmawiać.
Courtney: Czyżby? A gdybym ja zakumulowała się z twoją byłą dziewczyną, to jak byś się czuł?
Lucas: No trochę dziwnie. Ale wiesz, że nie zrobiłem ci tego na złość. Przez przypadek zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. A po za tym mogłabyś już dać sobie spokój z tą nienawiścią do niego.
Courtney: Dobra, ale i tak nie zamierzam z nim rozmawiać.
Lucas: I nie obrażaj się już za to, że ja z nim spędzałem czas.
Courtney: Tego nie mogę ci obiecać.
<obok nich biegnie Ashley ze znalezioną skrzynką>
Courtney: No nie, my tu sobie gadaliśmy, a inni szukali skarbu.
<Ashley podchodzi do Chrisa>
Ashley: To nie było trudne.
(pokój zwierzeń)Ashley: Wiedziałam, że to było zakopane. Szybko znalazłam kawałek skrzynki wystającej z piasku.
Chris: Brawo, ten skarb będzie twoim ułatwieniem w ostatnim zadaniu. A teraz czas na coś trudniejszego.
Zadanie II[]
<chwilę później uczestnicy stali na plaży z deskami surfingowymi>
Chris: Nie wyglądacie na zadowolonych.
Ashley: Skoro żadne z nas nie ma pojęcia o surfowaniu, to z czego tu się cieszyć?
Chris: Ale przynajmniej ja będę mógł się z was pośmiać. Zadanie polega na tym, że ja i Chef będziemy oceniać was podczas surfowania w skali od 1 do 10.
Courtney: Nie będziesz miał co oceniać, jeśli nikt nie da rady surfować.
Chris: Ważne, że będziecie się starać. To ja sobie wygodnie usiądę, a wy wchodźcie do wody i uważajcie na rekiny. Chyba są tam jakieś. Więc powodzenia!
<uczestnicy najpierw spojrzeli się z wrogością na Chrisa, a potem weszli do wody i próbowali surfować>
Chris: Haha! Chyba powinniśmy poszerzyć skalę z punktami. Od teraz będziemy oceniać ich w skali od -10 do 10.
Chef: Masz rację. To byłoby bez sensu, gdyby wszyscy otrzymali po jednym punkcie. Mogłeś zorganizować im jakąś lekcję surfowania przed tym zadaniem.
Chris: Myślałem o tym, ale te wszystkie pijawki chciały zapłaty za jedną lekcję. Zaraz… A jest tu jakiś ratownik? Jeśli coś im się stanie, to trafię do sądu! Znowu!
Chef: Spokojnie. Ja byłem kiedyś ratownikiem.
Chris: To dobrze. Jestem zbyt piękny, żeby iść do więzienia.
<trochę później uczestnicy wyszli z wody poobijani i niezadowoleni>
(pokój zwierzeń)Zoey: Jak na razie ten pobyt na Hawajach wcale nie jest taki fajny, jaki miał być. Nikomu nic nie wychodziło, a na dodatek wszyscy upadając robili sobie krzywdę głównie uderzając o deskę surfingową. Lightning nawet chyba swoją połamał.
Chris: No cóż, surfowaniem nie można było tego nazwać, ale przynajmniej próbowaliście. Teraz czas na oceny, możecie sobie chwilę odpocząć w tym czasie.
<po chwili>
Chris: Razem z Chefem przyznaliśmy wam punkty w skali od -10 do 10.
Courtney: Czemu od -10?
Chris: Bo inaczej nie dało się was ocenić. Jako pierwszy Lightning, który za połamanie deski z wypożyczali, za którą ja muszę zapłacić, traci już 5 punktów. Więc to daje ci równe -10.
Lightning: To niesprawiedliwe. Nie tylko deska Lightninga ucierpiała podczas zadania.
<kamera pokazuje na ugryzioną przez rekina deskę surfingową Ashley>
Ashley: A co miałam zrobić? Musiałam się czymś bronić.
Chris: Dobra, tobie też odejmujemy 5 punktów.
Ashley: Co?! Przecież nie zrobiłam tego celowo! Gdybym się nie obroniła, to ten rekin odgryzłby mi nogę.
Chris: No to tracisz 3 punkty, bo i tak ja muszę za to zapłacić. I w ten sposób uzyskałaś -7 punktów.
Ashley: Super…
Chris: Teraz Zoey. Nie poszło ci najlepiej, ale nie jesteś najgorsza, bo zdobyłaś -6 punktów. Następna jest Courtney.
Courtney: Chyba nie było ze mną tak tragicznie?
Chris: Chyba nie. Przez chwilę nawet ci wychodziło. Otrzymujesz -2 punkty. I teraz powinnaś się cieszyć, bo na wasze zdolności to dosyć dużo. Duncan, ty zdobyłeś -4 punkty. I jeszcze Lucas, który otrzymał -5 punktów.
Courtney: Czyli, że ja wygrywam?
Chris: Tak. Tobie poszło najlepiej.
Courtney: Co za to dostanę?
Chris: Ty też będziesz miała ułatwienie w następnym zadaniu. Za chwilę idziemy na dalszą część plaży.
Zadanie III[]
Chris: Tutaj rośnie dosyć dużo palm kokosowych. To jest wasze ostatnie zadanie. Każdy z was musi zebrać jak najwięcej kokosów.
Duncan: Najpierw męczyliśmy się z surfowaniem, a teraz mamy wspinać się na drzewa?
Chris: Nie są aż tak wysokie. Ale te najniższe należą do Courtney, która wygrała poprzednie zadanie.
Courtney: O, to super!
Ashley: A ja?
Chris: Twoim ułatwieniem jest zawartość skrzynki ze skarbem.
Ashley: Tylko nie mów, że tam są schowane kokosy.
Chris: Tam są schowane kokosy.
Ashley: Serio? Dużo ich tam jest?
Chris: Przekonasz się na koniec. Zaczynajcie już. Chcę tu za chwilę widzieć dużo kokosów.
<uczestnicy zaczynają wspinać się na palmy, Courtney najszybciej zaczyna zbierać kokosy>
Courtney: Zbyt dużo tego tutaj nie jest… Ale przynajmniej jestem pierwsza.
< w tym momencie Lightning wspiął się na szczyt drzewa>
Lightning: Żebyś się tylko nie zdziwiła. Na palmie Lightninga jest więcej kokosów niż na twojej.
Courtney: Ale ja mam do nich najkrótszą drogę.
<trochę później każdy zebrał już trochę kokosów>
Chris: Koniec czasu! Zbierzcie to, co jeszcze wam zostało na palmach i schodźcie na dół.
<po chwili uczestnicy zeszli z drzew i stanęli obok kokosów, które zebrali>
Chris: Stażyści policzą teraz zebrane kokosy, a my zobaczymy ile ich jest w skrzynce znalezionej przez Ashley.
<Chris otwiera skrzynkę>
Chris: Tutaj jest 12 dodatkowych kokosów, które mogą zapewnić ci zwycięstwo.
Ashley: Mogą? To oczywiste, że to ja wygram.
Chris: Zaraz się przekonamy.
<Chris dostaje od stażystów kartkę z wynikami>
Chris: Pierwszą klasę wygrywa Ashley!
Ashley: Mówiłam, że wygram.
Courtney: Gdybyś nie znalazła tej skrzynki, to już byś nie wygrała.
Ashley: A czy to ważne?
Chris: Drugą klasę zdobywają Lightning i Courtney.
Lightning: Co? Lightning znowu musi być sam z dziewczyną?
Chris: A cała resztą ląduje do ostatniej klasy. Ale Ashley może sobie wybrać kogoś do towarzystwa.
Ashley: Jest tu tylko jedna osoba, z którą mogę sobie dłużej pogadać. Wybieram Lucasa.
Lucas: Dzięki!
Chris: A teraz czas na tą przyjemną część pobytu na Hawajach. Za chwilę pojedziemy na plażę, gdzie możecie sobie odpocząć. W pobliżu będziecie mieli trochę atrakcji, z których możecie skorzystać. Będziemy tutaj do wieczora, czyli jeszcze jakieś 5-6 godzin.
Courtney: A po tym będzie głosowanie?
Chris: Zapomniałbym. Dzisiaj nikt nie odpada z gry! Za to jest nagroda dla zwycięzcy. Ashley będzie mogła skorzystać z darmowej lekcji tańca hula dla turystów.
(pokój zwierzeń)Ashley: Na to czekałam przez cały dzień! Wygrałam zadanie i będę mogła odpocząć sobie na plaży. No i jeszcze ten taniec hula. Może być fajnie. Szkoda tylko, że nikt nie odpada.
Na plaży[]
<Ashley jest na lekcji tańca hula, Lightning gra z innymi w siatkówkę, Zoey odpoczywa na hamaku, a Lucas próbuje pogodzić Courtney i Duncana>
Lucas: Nie mówię, że macie się jakoś szczególnie polubić, ale spróbujcie się jakoś chociaż dogadać.
Duncan: No ja już od dawna próbuję się pogodzić. Tylko Courtney jest wiecznie obrażona.
Courtney: Dobra. I tak już dawno temu dałam sobie z tym spokój.
Duncan: Więc od teraz zachowujmy się tak, jakby między nami nigdy nic nie było.
Courtney: Może być.
(pokój zwierzeń)Courtney: W sumie to cieszę się, że nie muszę już sobie zawracać tym głowy. Teraz Duncan jest dla mnie tylko zwykłym znajomym. A Lucas jak chce, to niech sobie z nim rozmawia. Mnie to już nie będzie obchodzić.
<teraz kamera pokazuje na Chrisa, który odpoczywa na leżaku pijąc mleczko kokosowe>
Chris: Kolejny odcinek dobiegł końca. Kto dostanie się do finałowej piątki? Komu uda się wygrać kolejne wyzwanie? Tego dowiecie się oglądając Totalną Porażkę: Drugi raz w Trasie!